Wczoraj wróciłam z kilkudniowej wycieczki w rodzinne strony i mam kilka refleksji, którymi chciałam się z Wami podzielić. To była podróż do przeszłości, pełna symboli i przemyśleń na temat tego, czego dziś doświadczamy.
Świadomość
Odwiedziłam miejsce, w którym spędziłam pierwsze 15 lat swojego życia. To tam 30 lat temu po raz ostatni skakałam po drzewach w poszukiwaniu wolności. Wtedy nie chciałam tam być, dziś jestem tam z przyjemnością. Pomiędzy wtedy a dziś w różnych odcieniach szarości życia zrozumiałam, że nie ma nic ważniejszego niż przebudzona świadomość <3 Dziękuję za każde doświadczenia dobre i złe, bez wyjątku!
Sens
Dziś dziękuję za najtrudniejsze doświadczenia, które na tamten czas dzieciństwa były na tyle trudne, że odcięły mnie od uczuć, by przetrwać. Trudne doświadczenia są częścią nas. Nigdy nie porzucaj Siebie. Można całe życie żyć z żalem i poczuciem krzywdy, ale to oznaczać będzie podwójne cierpienie. Jaki ma sens dowalać sobie, osobie nam najbliższej, z którą jesteśmy non stop przez całe życie?
Lekcje
Zrozumiałam, że to co nam się przydarza jest po to, żebyśmy mogli się rozwijać. Lekcje, które otrzymujemy, jeśli nie są odrobione będą się powtarzać a my będziemy je nazywać pechem. Czasem musi być ciężko, żeby upaść i mieć się od czego odbić i przebudzić. To, co się stało kiedyś, już JEST. Wiesz przecież, że temu czemu się opieramy napiera. Akceptacja rozpuszcza i uwalnia. Wiem, że to trudne, ale LET IT GO.
Sztuka Życia
Skupiać się na tym, na co mamy wpływ i odpuszczać to, na co wpływu nie mamy jest wielką sztuką życia. Długo nie umiałam odpuszczać, dlatego cierpiałam. Potem zrozumiałam, że trudne doświadczenia odkrywają naszą mądrość i moc. Jak teraz jest mi trudno, to przypominam sobie, że trudne momenty zawsze wzmacniają i uwrażliwiają, no i dzieją się po coś. Ludzie umierający powtarzają często, że żałują, że zbyt mało mówili o uczuciach, za to skupiali się za bardzo na materialnych rzeczach i błahych sprawach. A żywe życie to doświadczenia, nie przedmioty a doświadczenia to emocje.
Pytania
Każdy z nas jest tu po coś, ma coś do zrobienia na tym świecie. Pytasz siebie czasem kim jesteś, po co tu jesteś i co chcesz po sobie zostawić? Czy jesteś sobie wierna/y i nie porzucasz siebie w ważnych momentach? Ja siebie porzucałam np. kiedy byłam w miejscu, w którym moje ciało nie chciało być, ale wiecie „wypadało” albo „musiałam” (wtedy jeszcze nie rozumiałam, co duszka do mnie mówi, ale ciało mówiło do mnie bólem lub napięciem). Jak będziesz stawiać pytania, odpowiedzi się pojawią.
Ten wyjazd zainspirował mnie do spotkań pt. „Rozmowy z Duszą”. Już dziś zapraszam Cię serdecznie. Na końcu wpisu znajdziesz szczegóły.
Ten wyjazd zainspirował mnie do spotkań z Wami o świadomym życiu, rozwoju i zmianach pt. Rozmowy "z duszą". Ruszamy 18 grudnia 2020.
Ciało
Napięte ciało mówi najpierw. Jak nie słuchamy ciała, zaczynamy chorować. Nie umiałam słuchać ciała i po kilku latach zachorowałam. Depresja to podobno choroba niewyrażonej złości. Jeśli czujesz podobnie to wiedz, że nie jesteś sam(a). Wstaniesz bardzo silny(a). Daj sobie czas. W końcu dla siebie.
Wdzięczność
Praktyka wdzięczności (za drobne rzeczy!) pomaga mi w trudnych momentach. Dzisiaj jest czas, który wymaga od nas dbania o wysoką energię. To czas, kiedy wychodzi z ludzi to, co do tej pory było skrywane. Warto wzmacniać się pozytywnym przekazem i dobrymi relacjami, by nie ulegać wielu bodźcom z zewnątrz. Za co jestem dziś wdzięczna? Co dziś zrobiłam dobrego? To są pytania, które stawiam sobie na koniec każdego dnia. Odpowiedzi, które się pojawiają dają spokój i zaufanie do siebie.
Wartości
Cokolwiek się stanie, nikt nigdy nie może zabrać nam godności i wolności. I zawsze mamy wybór. To, co jest najbardziej wartościowe mamy w SOBIE. Jeśli chcemy żyć w swojej prawdzie, nie porzucajmy tego, kim jesteśmy. Jeśli nie czytaliście, bardzo polecam książkę „Człowiek w poszukiwaniu sensu” Victora Flankla. Opowiada o pięcioletnim pobycie Frankla w Auschwitz i innych obozach koncentracyjnych i jego wysiłkach w tym czasie, by znaleźć powody do życia.
W poniedziałek był dzień Wiedźmy. Wiedźma to ta, która WIE. Dla mnie czas ciszy, akceptacji, oczyszczania głowy i chałupy. Białą szałwią, palo santo, medytacją i wdzięcznością za to, kto jest obok mnie i jak doświadczam to, co jest.